Brak porozumienia
W każdej rodzinie zdarzają się kłótnie i nieporozumienia. Jest to rzecz nieunikniona zwłaszcza wtedy, kiedy dzieci dojrzewają i dorastają, zaczynają mieć swoje racje i przechodzą tak zwany „okres buntu młodzieńczego”. Jeśli jednak taki stan utrzymuje się bardzo długo, przez wiele lat, należy zastanowić się co jest jego dokładną przyczyną. Zawsze wina leży po obu stronach, a więc na przykład po stronie rodziców i dzieci. Nie ma jednego, najlepszego lekarstwa na taką sytuację.
Najrozsądniejsza wydaje się zwykła, szczera rozmowa, gra w otwarte karty, wymiana poglądów i argumentów. Jest to jednak o tyle trudne w przypadku bliskich sobie osób, że dochodzą do tego emocje i uczucia. Łatwo można zranić drugą osobę wypowiadając otwarcie i szczerze własne opinie. Takie rozmowy trzeba przeprowadzać umiejętnie i pozwolić drugiej stronie opowiedzieć o tym co boli i nie pasuje. Trzeba nauczyć się iść na kompromis, nawet wtedy gdy wydaje się to niemożliwe.
Tylko takie rozwiązanie może przynieść jakiekolwiek pozytywne efekty. Nikt nie lubi, gdy się na niego krzyczy, zatem agresję i złość czas odłożyć na bok. Spokojnym, opanowanym nastawieniem można wskórać więcej niż by się mogło zdawać. Czasami też bywa, że trzeba po prostu umieć przebaczać i zapominać o pewnych sprawach, które nie mają już znaczenia.